03/12/2024
🛑 Warto słuchać siebie i sygnałów z ciała, jakie dostajemy.�
🔹 Nie każda praktyka jest na teraz. Czasami nie jesteśmy na nią gotowi, i to jest w porządku. �
🔹 Pamiętaj – łagodność wobec siebie jest kluczowa w każdej praktyce. 🌿
🌟 W środowisku jogi Kundalini często czuję nacisk na praktyki, które wykonuje się 40 dni, 90 dni i 1000 dni. 🧘♀️ Osobiście uważam, że ćwiczenie codzienne jest wspaniałe, ale wyzwania warto robić raz na jakiś czas i wówczas popracować np. z wybraną emocją, zmiana nawyku i wspierać się w konkretnej sytuacji.
🌙 Sama podejmuję się wyzwań 40-dniowych zazwyczaj 2-3 razy w roku. Jest to wówczas głęboka praca z emocjami, choćby takimi jak lęk.
🔸 Dwukrotnie pracowałam przez 40 dni z pierwszą czakrą i z lękiem. Podczas tych praktyk zrozumiałam, że większość lęków, które odczuwałam, pochodzi z mojej przeszłości i nie mają nic wspólnego z rzeczywistością. To doświadczenie wpłynęło na jakość mojego życia prywatnego i zawodowego. To była piękna przemiana.
❤️🩹 Praktyka 40-dniowa pomogła mi przetrwać okres, gdy umierała moja mama. To dzięki niej nie popadłam w depresję. Praktyki jogi Kundalini są mocno wspierające w trudnych sytuacjach życiowych. Stabilizują i osadzają. Dała mi ona poczucie, że nie oszaleje z bólu, lęku i żalu. Pomogła mi też trwać w tym czasie przy mamie.
💪 Najtrudniejszą praktyką była dla mnie Sat Kryja.�
🔸 To proste ćwiczenie, które wykonuje się zaledwie 3 minuty. �
🔸 Praktyka sprawiała, że miałam koszmary nocne 🌙😰, zapominałam o ćwiczeniu i musiałam często zaczynać wyzwanie od początku.
Byłam zawzięta i nie chciałam odpuszczać, aż w końcu się rozchorowałam. Dostałam objawów jak przy grypie. Wówczas zrozumiałam, że nie jestem gotowa na to wyzwanie. Niestety zrozumiałam to proszę za późno gdyż doświadczyłam retramatyzacji poprzez praktykę jogi kundalini.
❤️ Kochani, a jakie Wy macie doświadczenia ze swoich praktyk? Też Wam się przydarzyła retraumatyzacja?