Przemysław Balak - Genealogia

Przemysław Balak - Genealogia Strona podejmująca temat genealogii i wędrówki górali czadeckich. Zapraszam do obserwowania.

Podstawa umiejętność każdego genealoga - Znajomość Łaciny 😄
12/10/2024

Podstawa umiejętność każdego genealoga - Znajomość Łaciny 😄

Oryginalna pocztówka z Przybymierza (Reichenbach), nadana 18 września 1905 roku z poczty w Drągowinie (Neuwaldau), dzień...
02/10/2024

Oryginalna pocztówka z Przybymierza (Reichenbach), nadana 18 września 1905 roku z poczty w Drągowinie (Neuwaldau), dzień później była już w Mommenheim obok Frankfurtu nad Menem.

Wielkie podziękowania dla Piota za takie zaangażowanie w pracę na rzecz naszych Górali!
23/08/2024

Wielkie podziękowania dla Piota za takie zaangażowanie w pracę na rzecz naszych Górali!

W końcu po ponad roku, tysiącach kilometrów, wielu spotkań, masie pracy mojej i wielu, wielu, wielu osób ze środowiska Górali Czadeckich, dziś został wysłany wniosek o wpis "Tradycji Górali Czadeckich" na Krajową Listę Niematerialnego Dziedzictwa Kulturowego. We wpisie ujęte zostały grupy z Dolnego Śląska, Lubuskiego oraz Wielkopolski. Chciałbym podziękować wszystkim osobom zaangażowanym w ten projekt (było ich tyle, że aż ciężko wymienić je wszystkie), ale przede wszystkim Pani Bożena Żygadło, która pierwotnie wzięła go na siebie, a później zaufała mi i mogłem go dokończyć. Łącznie ze wszystkimi załącznikami wyszło ponad 100 stron i ok. 12 GB załączników. Masa filmów, nagrań audio, zdjęć, opisów.

Teraz trzymajmy kciuki, aby się udało i wniosek został zaakceptowany :)

Ministerstwo Kultury i Dziedzictwa Narodowego Narodowy Instytut Dziedzictwa TVN tvp.info POLSAT UNESCO Muzeum Etnograficzne we Wrocławiu/Ethnographic Museum in Wrocław Muzeum Etnograficzne w Zielonej Górze - Ochli Narodowy Instytut Kultury i Dziedzictwa WsiNarodowy Instytut DziedzictwaDolnośląskie Towarzystwo na Rzecz Kultury Ludowej

Dziś mija rok od mojego ostatniego wyjazdu na Bukowinę.Z tej okazji, post wspominkowy 🙂Rok temu wraz z dwojgiem znajomyc...
04/06/2024

Dziś mija rok od mojego ostatniego wyjazdu na Bukowinę.

Z tej okazji, post wspominkowy 🙂

Rok temu wraz z dwojgiem znajomych z okolic Piły, wyjechaliśmy spod mojego domu w Przybymierzu. Zbliżała się godzina 24:00 gdy dojechaliśmy do naszego pierwszego celu w podróży, którym był Dzierżoniów, gdzie mieliśmy nocleg przed resztą podróży, a także dołączały do nas dwie koleżanki. Po krótkim i niezbyt jakościowym śnie, który wiązał się ze stresem przed czekającą nas długą drogą, zapakowaliśmy się do naszego pojazdu i około godziny 6:00 rano wyjechaliśmy z Dzierżoniowa, kierując się na wschód. Mieliśmy przed sobą do pokonania około 1060 kilometrów. Za kierownicą auta zmienialiśmy się we dwoje z kolegą co 3 do 5 godzin jazdy. Droga przez Polskę, Słowację i Węgry mimo, że dłuższa kilometrowo niż etap na Rumunii, przebiegła bardzo dobrze, w większości autostradami i drogami szybkiego ruchu. Największe wyzwanie stanowiły Karpaty Wschodnie, przez które musieliśmy przeprawić się już po zmierzchu. Wycieczka w załadowanym do pełna busie, sprawiała że musieliśmy częściej robić przerwy niż przewidywała nawigacja, dlatego na Rumunię wjechaliśmy na około dwie godziny przed zachodem słońca, natomiast droga w ostatnim etapie to góry i doliny i zakręty o 180 stopni 🙂 Około godziny 24 czuliśmy się już na tyle zmęczeni, że postanowiliśmy się zatrzymać na najbliższej stacji paliw i zdrzemnąć się godzinkę lub dwie. Był to dobry pomysł bo odzyskaliśmy na tyle sił, że reszta podróży minęła już całkiem sprawnie i tym sposobem 6 czerwca 2023 roku o godzinie 4:40 zameldowaliśmy się w Pojanie Mikuli.

06.06.2023.

Udaliśmy się do naszej bazy wypadowej w Pojanie na nocleg. Po przespaniu około 5 godzin wygramoliliśmy się z łóżka, zjedliśmy śniadanie, wzięliśmy prysznic i wyruszyliśmy na zwiedzanie Pojany. Naszym pierwszym przystankiem był stary kościół i cmentarz na granicy Polskiej i Rumuńskiej części wioski. Jednym z naszych głównych celów podczas tej podróży, poza zwiedzaniem i odwiedzaniem rodziny było także fotografowanie nagrobków a także spotkania ze starszymi mieszkańcami wiosek, z założeniem poznania i usłyszenia ich historii. Także cmentarz w Pojanie został przez nas sfotografowany jako pierwszy. Po zakończonej robocie udaliśmy się w dół wioski i odwiedziliśmy pierwszych mieszkańców. Przyjęli nas Państwo Polaczek i ugościli z wielką radością i wzruszeniem, w związku ze znajomością z kolegą Arturem, mimo że nie widzieli się ponad 30 lat. Obrazki z tego spotkania po latach zapadną mi w pamięć do końca życia, a takowych spotkań z dawnymi znajomymi było więcej. Trzeba nadmienić, że każda odwiedzona przez nas osoba gościła nas z jak największym szacunkiem, wystawiając na stół co tylko mieli. W każdym domu byliśmy częstowani jedzeniem i napojami alkoholowymi własnej roboty. My natomiast staraliśmy się odwdzięczać podarunkami z Polski i przekazywaniem informacji na temat rodzin, pokazywaniem ksiąg metrykalnych i rozpisywaniem drzewek rodowych 🙂 W odwiedzanych domach miałem okazję przypomnieć sobie smaki, których już dawno nie próbowałem takich jak mleko świeżo wydojone od krowy i swojska śmietana. Do końca tego dnia odwiedziliśmy jeszcze kilkoro rodzin ale długo by każdą z tych wizyt opisywać 🙂

07.06.2023.

To był dzień kolejnych odwiedzin u mieszkańców Pojany. Między innymi odwiedziliśmy rodziny Irisików, Stodoliców i Juraszków. Na koniec dnia zostaliśmy przewiezieni przez wioskę na wozie ciągniętym przez konia rodziny Polaczków.

08.06.2023.

Tego dnia odwiedziliśmy Kaczykę, Paltynosę i Pleszę. W każdej z tych miejscowości sfotografowaliśmy cmentarze i spotkaliśmy się mieszkańcami. W Kaczyce myliśmy przyjemność poznać 91 letnią Panią Leokadię Grudzińską, która jest emerytowaną nauczycielką i pamiętała spalenie Pojany przez Niemców w 1944 roku. W Paltynosie spotkaliśmy się natomiast z Państwem Bryjak, Solkan a także Kuruc.

09.06.2023.

W tym dniu, odwiedziliśmy Nowy Sołoniec, czyli rodzinną miejscowość mojej prababci Rozalii Longher. Pierwsze kroki skierowaliśmy w stronę cmentarza gdzie sfotografowaliśmy nagrobki. Następnie odwiedziliśmy Pana Janka Budasza, księdza Stanisława Kucharka i następnie wujka Eugeniusza Zielonkę, ostatniego żyjącego w tamtym momencie, kuzyna mojego pradziadka Ignaca Zielonki. To była wyjątkowo wzruszająca wizyta. Po tym spotkaniu udaliśmy się do mojej rodziny Longherów, gdzie mile spędziliśmy wieczór.

10.06.2023.

Ten dzień spędziliśmy w głównej mierze w Kaczyce gdzie fotografowaliśmy księgi metrykalne udostępnione nam przez księdza z tamtejszej parafii. Po powrocie do Pojany odwiedziliśmy także rodzinę Balak a na wieczór spotkaliśmy się na grillu u Państwa Polaczek i Drozdek. Grill był na tyle udany, że na drugi dzień wypominałem sobie "Dlaczego nie umarłem wczoraj" 😉

11.06.2023 - 13.06,2023.

Resztę dni spędziliśmy na odwiedzaniu wcześniej już poznanych ludzi. Zawitaliśmy jeszcze raz Pleszę i do Nowego Sołońca. Dopinaliśmy sprawy, które trzeba było zamknąć przed wyjazdem. Choćby wieczorami, skanowałem zdjęcia wcześniej pożyczone od mieszkańców okolicznych wiosek.

14.06.2023.

Tego dnia rano wyjechaliśmy z Bukowiny z powrotem do Polski. Naszą wyprawę uznaję za naprawdę udaną, przed wyjazdem nie sądziłem, że uda się odwiedzić tyle rodzin i zrealizować większość celów, które postawiliśmy sobie przed podróżą.

Kończąc te przydługie podsumowanie całego wyjazdu. Jestem bardzo szczęśliwy, że udało się wtedy pojechać w tej grupie osób i poznać wszystkie te osoby, które wspominam do tej pory. Pozdrawiam każdą z nich i mam nadzieję, że jeszcze kiedyś uda nam się zobaczyć 🙂 W tym roku prawdopodobnie nie ma już na to szans ale kto wie, życie lubi płatać figle i często nas zaskakuje więc pewny być nie mogę 🙂

Dziękuję wszystkim, którzy dali radę przeczytać całość. Doceniam, że się Państwu chciało 😅🤣

Z pozdrowieniami, Przemysław Balak.

Ps. Mam tyle świetnych zdjęć z tej wycieczki ale ze względu na prywatność innych osób zamieszczam tylko te, których jestem pewien, że mogę :)

16/04/2024

Przyjmę stare zdjęcia po osobach pochodzących z Bukowiny. Jeśli ktoś ma takowe zdjęcia, zalegające w szafie i nie wie co z nimi zrobić to proszę o kontakt. Chciałbym uchronić cenne fotografie przed zniszczeniem i zachować je dla przyszłych pokoleń. Mogę też przyjąć zdjęcia w celu zrobienia odbitek/ skanów i oddania oryginałów do właścicieli. Będę wdzięczny za udostępnienie posta.

Rodzina Niedzielanów na Bukowinie.W swoich badaniach nad rodziną Niedzielan od strony mojej prababci Elżbiety przez bard...
12/03/2024

Rodzina Niedzielanów na Bukowinie.

W swoich badaniach nad rodziną Niedzielan od strony mojej prababci Elżbiety przez bardzo długi czas stałem przed murem, wydawałoby się, nie do pokonania. W poszukiwaniach na Bukowinie dotarłem do Wojciecha Niedzielana i Marii Koper, którzy byli zapisani jako rodzice we wpisach dotyczących narodzin mojego prapradziadka Jerzego i jego rodzeństwa w Nowym Sołońcu. W tamtym momencie nastał impas spowodowany brakiem dostępu do ksiąg i brakiem wiedzy, skąd rodzina Niedzielanów przywędrowała do Sołońca. Zająłem się więc innymi rodzinami z nadzieją, że kiedyś będę mógł wrócić do Wojciecha i Marii. W międzyczasie udało mi się uzyskać dostęp do kolejnych ksiąg metrykalnych i dodać do drzewa starsze rodzeństwo Jerzego także rodzone w Nowym Sołońcu, ale nie wnosiło mi to nic nowego do sprawy. Czas leciał, a ja stałem w miejscu, aż nagle pod koniec zeszłego roku, szukając informacji o krewnych dla kogoś innego i przeglądając księgę ślubów, natknąłem się na wpis mówiący o zamążpójściu Katarzyny Niedzielan, córki Wojciecha i Marii, za Jana Gawluka. Nie miałem wcześniej dopisanej tej siostry Jerzego do drzewa i cieszyłem się, że udało się odnaleźć kolejne rodzeństwo, ale moją szczególną uwagę przykuł dopisek "Nata Izeszte" - co w wolnym tłumaczeniu z łaciny oznacza tyle co "Urodzona w Izeszte".

To był przełom, w końcu udało mi się dowiedzieć, że Wojciech i Maria przybyli do Nowgo Sołońca z innej wioski znajdującej się na Bukowinie, a w dodatku w tamtej wiosce urodziła im się córka, co ułatwiało mi zadanie, gdyż w metryce ślubu Katarzyny był podany jej wiek, a dzięki temu dokładnie wiedziałem, gdzie szukać i w jakim przedziale czasowym. Po chwili udało się odnaleźć zapis z narodzin Katarzyny, a w nim imiona rodziców Marii Niedzielan z domu Koper, mianowicie Grzegorza Kopera i Magdalenę Piwińską. Przeszukując księgi dalej znalazłem Józefa Kopera syna Grzegorza i Magdaleny urodzonego w 1850 w Izaszte. Przy tym wpisie widniała informacja, że rodzina Koperów na Bukowinę przybyła z Jedachów w cyrkule Rzeszowskiej. Po zastanowieniu stwierdziłem, że skoro rodzina żony Wojciecha wywodzi się z tamtych regionów, to prawdopodobnie to samo tyczy się jego. Zacząłem więc poszukiwania na podkarpaciu. Był z tym jednak pewien kłopot, gdyż księgi z Jedachów nie są dostępne do swobodnego przeglądania. Skontaktowałem się więc z księdzem z tamtejszej parafii, opowiedziałem o sytuacji i obiecał, że poszuka informacji na ten temat. Kilka tygodni temu dostałem od niego informację o braku sukcesu w poszukiwaniach. Nie poddawałem się jednak i przypadkowo trafiłem na blog genealożki Heather Pedersen, w której drzewie znalazłem swoich przodków od Piwińskich ze strony matki Marii Koper. Odnalazłem też informację o prowadzonej przez Heather stronie https://galicia-gen.com i z ciekawości tam zajrzałem. Znalazłem tam indeksy małżeństw z różnych regionów Galicji, dostępne do przejrzenia po zalogowaniu. Założyłem więc konto i próbowałem szukać, wpisując nazwisko Niedzielan, niestety bez skutku. Po chwili stwierdziłem, że nazwisko mogło zostać inaczej zapisane przez urzędników na Bukowinie i wklepałem do wyszukiwarki nazwisko Niedziela. Jakaż była moja radość. gdy pierwszym wynikiem, który ukazał się na stronie, był ten indeks, który załączyłem do posta, a który dotyczył szukanych przeze mnie Wojciecha i Marii!

Dzielę się tymi szczęśliwymi informacjami z Wami, wiedząc, że poszukiwania na temat tej rodziny muszę kontynuować teraz w okolicach Tarnobrzegu. Do posta zamieszczam też drzewo genealogiczne rodziny Niedzielan z Bukowiny. Wiem, że wielu z Was także wywodzi się z tej familii, teraz i Wy wiecie, skąd trafili oni na Bukowinę 🙂

Przez te parę lat odkrywania genealogii i historii rodzin żyjących przed laty na Bukowinie, zawsze cieszę się gdy uda mi...
12/02/2024

Przez te parę lat odkrywania genealogii i historii rodzin żyjących przed laty na Bukowinie, zawsze cieszę się gdy uda mi się skontaktować z kimś kto słyszał historie i legendy o mieszkających tam wtedy ludziach. To przybliża tę osobę w moich oczach i sprawia, że mogę ją choć trochę lepiej poznać. Wtedy zastanawiam się też nad tymi tysiącami ludzi, których dane odczytuję z ksiąg, a poznanie historii, których graniczy z cudem lub jest niemożliwe. Rozmyślam wtedy, jak mogli wyglądać, jakimi ludźmi byli, co było dla nich ważne? Czy gdyby postawić mnie obok mojego ostatniego odkrytego do tej pory pradziadka po mieczu, Michała Balaka, który zmarł przeszło 200 lat temu, to czy bylibyśmy choć trochę podobni? Wiem, że nigdy się tego nie dowiem, co trochę smuci, jednak takie rozmyślenia motywują mnie także do poszukiwania szeroko pojętych źródeł wiedzy na temat przodków, aby jak najmocniej przybliżyć sobie ich postacie i wyobrażenie na temat tego jakimi ludźmi mogli być.

Na zdjęciu moi pradziadkowie, Adolf Drozdek z żoną Karoliną Lechocką wraz z córką Eugenią Podlak.

Dzień dobry. Dziś chciałbym przedstawić wykres rodziny Markulaków, która jako jedna z pierwszych rodzin Górali Czadeckic...
12/10/2023

Dzień dobry. Dziś chciałbym przedstawić wykres rodziny Markulaków, która jako jedna z pierwszych rodzin Górali Czadeckich osiedliła się na Bukowinie. W starych księgach metrykalnych ze Starej Huty możemy znaleźć wpis ze ślubu Michała Markulaka i Doroty Chabiniak. Następnie młoda para zamieszkała w Hliboce gdzie rodzi się część ich dzieci. W późniejszym czasie przeprowadzają się do Nowego Sołońca gdzie zostaną już do śmierci. Większość Markulaków, która teraz mieszka na Bukowinie i w Polsce na ziemiach odzyskanych, wywodzi się właśnie od Michała i Doroty.
--------------------------
Informacje podane na wykresie nie są pełne i będą uzupełniane gdy zdobędę więcej danych.

Wpis w księdze urodzeń. Tomasz Lechocki urodzony 19 grudnia 1886 roku w Laurence. Mój prapradziadek :) Ojcem Tomasza był...
28/09/2021

Wpis w księdze urodzeń. Tomasz Lechocki urodzony 19 grudnia 1886 roku w Laurence. Mój prapradziadek :) Ojcem Tomasza był Józef Lechocki a matką Zofia Wilczak. Rodzicami chrzestnymi Aleksander Dulipski i Maria Droszczak.

Pokrewieństwo pomiędzy młodymi chcącymi zawrzeć związek małżeński. W tym wypadku Jerzym i Marią Drozdek którzy byli kuzy...
27/09/2021

Pokrewieństwo pomiędzy młodymi chcącymi zawrzeć związek małżeński. W tym wypadku Jerzym i Marią Drozdek którzy byli kuzynami drugiego stopnia.

Adres

Zielona Góra

Strona Internetowa

Ostrzeżenia

Bądź na bieżąco i daj nam wysłać e-mail, gdy Przemysław Balak - Genealogia umieści wiadomości i promocje. Twój adres e-mail nie zostanie wykorzystany do żadnego innego celu i możesz zrezygnować z subskrypcji w dowolnym momencie.

Udostępnij

Kategoria