17/05/2021
Traumatyczne wspomnienia są ukryte w ciele i umyśle jako kolaż doznań, emocji i zachowań. Skutki traumy tkwią w nas nie jako opowieści i świadome wspomnienia, lecz raczej jako emocje, doznania i „procedury” – automatyczne reakcje fizyczne i emocjonalne. Tak długo, jak trauma ujawnia się poprzez automatyczne reakcje, nie uleczą jej porady, leki, zrozumienie czy naprawianie – może zostać uleczona jedynie dzięki dotarciu do wewnętrznej siły życiowej, którą Levine nazywa „wrodzonym dążeniem do przetrwania i triumfu”.
Co się na nie składa? Poznanie samego siebie, odczuwanie fizycznych impulsów, dostrzeganie, jak ciało sztywnieje i napina się, jak emocje i wspomnienia wychodzą na jaw wraz z pogłębianiem się świadomości własnego wnętrza. Zmysłowe pozostałości traumy mogą mieć ogromny wpływ na nasze reakcje, zachowania i stany emocjonalne. Choć przywykliśmy już do nieustannego trwania w pogotowiu, żeby nie pozwolić demonom z przeszłości przebić się na poziom świadomy, musimy się nauczyć je po prostu obserwować i nie oceniając widzieć, czym są: sygnałami aktywującymi wrodzone programy działania. Jeśli odczytamy te sygnały, będziemy mogli przebudować związek z samym sobą.
Najważniejsze słowa w każdej terapii to „zauważ” i „zauważ, co się dzieje potem”. Kiedy pozwalasz sobie obserwować to, co zachodzi wewnątrz, w mózgu aktywują się połączenia między jego racjonalną i emocjonalną częścią, a jest to jedyny znany nam sposób, w jaki człowiek może zmienić system poznawczy mózgu. Gdy będziemy potrafili nabrać dystansu, przyjrzeć się sobie samym, zmniejszając intensywność swoich doznań i emocji, będziemy mogli nauczyć się zmieniać niewłaściwe automatyczne reakcje obronne i pozostawić za sobą dręczące wspomnienia.
Fragment pochodzi z książki "Trauma i pamięć. Mózg i ciało w poszukiwaniu autentycznej przeszłości" Peter A. Levine, wyd. Czarna Owca, 2017
Rys. Karyna Piwowarska