
25/07/2025
☀️ Wakacje to czas, gdy życie może wreszcie zwolnić.
Kawa wypita w spokoju, promienie słońca na skórze, głęboki oddech. Podczas urlopu nie musimy się spieszyć, nie ograniczają nas codzienne ramy – możemy w końcu naprawdę odpocząć. Prawda?
Nie dla wszystkich. Dla niektórych z nas wyciszenie codziennego chaosu i uspokojenie układu nerwowego to proces, który wymaga najpierw... rozładowania napięcia. 😬 Zwłaszcza jeśli na co dzień żyjemy szybko i intensywnie. Wówczas chwile ciszy mogą być zaskakująco trudne i głośne – a spowolnienie staje się nie tyle ulgą, co wyzwaniem. 🤨
W takich sytuacjach osoby, które nie mają wypracowanych strategii regulowania emocji, często próbują wypełnić pustkę. Im mniej bodźców, tym bardziej do głosu dochodzą uczucia, które zwykle zagłuszamy – smutek, napięcie, lęk. W odpowiedzi włączamy więc tryb działania: planujemy aktywności i atrakcje, które mają nas uchronić przed konfrontacją z tym, co w środku. 🏃
Niepokój bywa częstym towarzyszem urlopu. „Czy mogłem lepiej wykorzystać ten czas? Zobaczyć więcej? Wycisnąć wakacje jak cytrynę?” – pytania takie potrafią odebrać radość z wolnego. Albo też – z tyłu głowy – pojawiają się troski o to, co zostawiliśmy za sobą: pracę i obowiązki. 😔
Nieumiejętność odpuszczania może być poważną przeszkodą. Warto jednak zaznaczyć, że sam w sobie aktywny wypoczynek nie jest niczym złym. Dla osób o aktywnym temperamencie słodkie leniuchowanie może być wręcz frustrujące. Działanie pomaga im „przewietrzyć głowę” i zyskać dystans. I to jest w porządku.
Kluczowe pytanie brzmi: po co to robimy? 🧐 Czy angażujemy się w aktywności, bo rzeczywiście nas regenerują, czy może dlatego, że próbujemy zagłuszyć to, co odzywa się w ciszy? Jeśli to drugie – może to być sygnał, że nie potrafimy naprawdę odpoczywać, co w dłuższej perspektywie może prowadzić do wypalenia.
W takiej sytuacji warto poszukać przyczyn – samodzielnie lub z pomocą psychoterapeuty – i zacząć uczyć się wyciszania. Bo skuteczna regeneracja to nie luksus – to niezbędny składnik zdrowego życia. 🌱
Nie bójmy się więc trudnych emocji – nawet na urlopie. Czasami najlepszym prezentem, jaki możemy sobie dać, jest odwaga, by się im przyjrzeć – zamiast je zagłuszać. ❤