Psychoterapia Aleksandra Rozlach /Hałas/

Psychoterapia Aleksandra Rozlach /Hałas/ Jeśli aktualnie przeżywane emocje utrudniają Ci życie, potrzebujesz wsparcia i pomocy w trudnych chwilach zapraszam do kontaktu.

01/07/2025

Dziś na dobra noc, cytat z książki " Kat miłości" Irvina D.Yaloma 🌝✨

„Nie wierzę w terapię, która nie przemienia terapeuty. Proces terapeutyczny to spotkanie dwóch ludzi, którzy wspólnie przechodzą przez coś ważnego. Pacjent nie jest jedyną osobą, która się zmienia – terapeuta również. Jeśli terapeuta pozostaje obojętny, zamknięty, za pancerną szybą profesjonalizmu, to nie jest to prawdziwa psychoterapia. Dla mnie to relacja. Głęboka, czasem bolesna, czasem pełna miłości, czasem trudna, ale zawsze autentyczna. Staram się być jak najbardziej obecny – nie tylko jako lekarz, ale jako człowiek. Kiedy pacjent widzi, że jestem prawdziwy – że odczuwam, że przeżywam, że czasem się mylę – wtedy dopiero zaczyna się prawdziwa praca. I choć nie zawsze udaje się dotrzeć do celu, to sama podróż ma sens.”

NIe mogłybyśmy zgodzić się bardziej ❤

13/06/2025

- A po co ja mam do tego wracać? Było minęło, trzeba żyć dalej!

Taką strategię niektórzy z nas przyjmują by radzić sobie z bólem doznanych kiedyś traum.
Ciało zamraża ból w napiętych mięśniach, umysł wyrzuca wspomnienia do czeluści niepamięci i żyjemy dalej. To wszystko dzieje się automatycznie, by nas chronić. By dało się przetrwać w czasem skrajnie nieprzyjaznym i traumatyzującym środowisku.

Wracanie do tego w procesie psychoterapii jest trudne i rodzi uzasadniony opór, bo kto chciałby znów uświadomić sobie i poczuć ból jakiego kiedyś doznał. Tyle tylko, że ten ból tam jest tak czy inaczej - opuszczony - tak jak myśmy byli opuszczeni jako dzieci, gdy działo się coś złego.

Zajrzenie tak, zobaczenie i uznanie tego cierpienia jest jak podróż w czasie. Gdy możemy cofnąć się, spojrzeć w oczy dziecku, którym byliśmy i powiedzieć: widzę Cię, to co się działo było straszne, złe, okrutne, niesprawiedliwe...
Tak zadziewa się uzdrawianie!

Oczywiście taki proces wymaga uważności, wsparcia, spokojnego tempa i jest aktem ogromnej odwagi.

To też należy uznać - za każdym razem, gdy ośmielisz się zmierzyć z tym co Cię spotkało, mówiąc językiem Brene Brown, stajesz w swojej ogromnej odwadze i to jest coś wielkiego! Tak siebie uzdrawiasz!

22/05/2025

Podpisujemy się obiema rękoma pod tym cytatem Yrvina D. Yaloma z książki „Kat miłości”. Czasem wymaga to odwagi, aby nie chować się za rolą psychoterapeuty, ale być w niej autentycznie, ryzykując osobiste poruszenie.

„Nie wierzę, że możemy naprawdę pomóc pacjentowi, nie angażując się emocjonalnie. Często to właśnie nasza autentyczna obecność, nasza reakcja – nie zaś technika – staje się kluczowa w procesie leczenia. Moja pacjentka chciała, bym ją pokochał, ale ja nie mogłem jej tego dać. Zamiast tego starałem się być szczery – mówić prawdę o tym, co czuję, i o granicach, jakie muszę utrzymać. W psychoterapii nie chodzi tylko o interpretację czy analizę – chodzi o spotkanie dwóch ludzi. Każde takie spotkanie jest wyjątkowe, niepowtarzalne i – choćby nie wiem jak krótko trwało – zostawia ślad. Czasem to, czego pacjent potrzebuje, to nie rozwiązanie, ale towarzyszenie. Ktoś, kto wytrzyma z nim w bólu, kto nie ucieknie. Ktoś, kto spojrzy i powie: „Widzę cię. I nie odchodzę”. Może właśnie to jest prawdziwe leczenie.”

Rysunek: BiancaVanDijk, źródło: Pixaby

12/05/2025

"CICHY ZABÓJCA RELACJI - PHUBBING"
Jeszcze przed wyjazdem do Ełku, gdzie od dziś będę prowadził warsztat dla sióstr, chciałbym podzielić się kilkoma myślami z książki "CYFROWA DUSZA" na temat coraz bardziej obecnego zjawiska phubbingu – cichego zabójcy relacji.
GDY EKRANY WAŻNIEJSZE NIŻ CZŁOWIEK
Na moich warsztatach o komunikacji zawsze powtarzam: jakość twoich relacji decyduje o jakości twojego życia. Brzmi jak banał? Być może. Ale współczesna psychologia nie pozostawia wątpliwości – liczne badania, od klasycznych prac Johna Gottmana po współczesne analizy Laurie Santos, potwierdzają, że głębokie, autentyczne więzi są kluczowym predyktorem szczęścia (Gottman, 1994; Santos, 2018). Tymczasem wpadliśmy w pułapkę pierwszego świata: mamy więcej „połączeń" niż kiedykolwiek, a jednocześnie coraz częściej czujemy się samotni. I tu pojawia się gorzka ironia – narzędzia, które miały nas łączyć, często działają jak niewidzialny klin wbity między nas a tych, którzy są na wyciągnięcie ręki.
Phubbing (ang. phone - telefon + snubbing - lekceważyć, ignorować...) to nie jest kolejny modny termin z poradnika psychologicznego. To cichy zabójca relacji, który wkradł się do naszych domów, restauracji i łóżek. Termin ukuto w Australii w 2012 roku (Roberts i David, 2016), ale dziś zjawisko ma skalę globalnej epidemii. Wyobraź sobie taki scenariusz: para po całym dniu pracy w końcu ma chwilę tylko dla siebie. Zamiast wymiany spojrzeń, dotyku, rozmowy – dwa pochylone karki, dwa migoczące ekrany. On scrolluje memy, ona odpala kolejny odcinek serialu. „Przecież jesteśmy razem!" – myślą. Tyle że bycie obok to nie to samo co bycie ze sobą.
DLACZEGO TO TAKIE NIEBEZPIECZNE?
Phubbing, czyli ignorowanie drugiego człowieka na rzecz telefonu, to nie tylko irytujący nawyk. To subtelna, ale bolesna forma społecznego odrzucenia. Uderza w samo serce tego, co czyni nas ludźmi – w nasze podstawowe potrzeby psychiczne, które są jak niewidzialne rusztowanie, podtrzymujące naszą emocjonalną równowagę.
[...] Bycie ignorowanym zwyczajnie boli. W psychologii mówi się o „potrzebach podstawowych” – jak potrzeba przynależności, uznania czy więzi (Maslow, 1943). Kiedy bliska osoba zamiast spojrzeć ci w oczy, zerka w telefon, twój mózg nie interpretuje tego neutralnie. Odczytuje to jako zagrożenie – odrzucenie. A z tym wiąże się cała kaskada emocji.
[...] Psycholog John Gottman udowodnił, że związki rozpadają się nie przez wielkie dramaty, ale przez chroniczne „nieobecności” (Gottman, 1999). Phubbing to właśnie takie codzienne wycofanie. Partner, który wieczorem wertuje Facebooka zamiast słuchać, nie musi zdradzać – i tak powoli staje się emocjonalnym nieznajomym.
[...] W towarzystwie, ale samotnie – to dziś zaskakująco częsty stan. Zwłaszcza wśród młodych ludzi, którzy dorastają w świecie, gdzie „obecność” oznacza głównie online. Phubbing sprawia, że jesteś z kimś, a jednocześnie obok. Emocjonalna samotność jest cichym złodziejem – nie krzyczy, ale podgryza poczucie własnej wartości od środka.
[...] To nie tylko domysły – badania pokazują, że phubbing obniża samoocenę i zwiększa ryzyko depresji (Wang i in., 2020). Dlaczego? Bo w relacjach potrzebujemy potwierdzenia swojego istnienia – a telefon w dłoniach bliskiej osoby mówi coś wręcz przeciwnego.
[...] Phubbing to cichy sabotaż relacji. Nie musisz wybuchać, krzyczeć, zdradzać – wystarczy, że odwrócisz wzrok w kluczowym momencie. Nawet najlepsza więź rdzewieje, gdy przestaje być podlewana uwagą. Phubbing stopniowo zamienia bliskość w transakcję: „Jestem przy tobie fizycznie, ale moje myśli są gdzie indziej”. John Gottman, badacz związków, udowodnił, że kluczem do trwałości relacji są tzw. "małe chwile" – drobne gesty uważności (Gottman i Silver, 1999). Tymczasem phubbing systematycznie je niszczy. Jak ma powstać intymność, jeśli nawet podczas ważnych rozmów jedno z was zerka na ekran?

31/03/2025

Dzieci XXI wieku nie są gorsze. Nie są leniwe, niewdzięczne, „uzależnione od telefonów”. Są po prostu inne, bo inne czasy je ukształtowały. Tylko że w tych czasach, w tym całym chaosie social mediów, hejtu, presji bycia idealnym… one są często same.

Siedzą w swoich pokojach, wpatrzone w ekrany. Nie dlatego, że im tak wygodnie. Nie dlatego, że to lepsze od rozmowy. One po prostu nie mają z kim pogadać. Rodzice są wiecznie zajęci. Zmęczeni. Z głową w pracy, w obowiązkach. Czasem rzucą „Co tam?”, czasem kupią coś fajnego, zabiorą na wyjazd. I myślą: „Jest dobrze, moje dziecko ma wszystko”.

Ale ono nie ma tego, co najważniejsze, Ciebie. Twojej uwagi, twojego zaangażowania, twojego „Opowiedz mi, jak się czujesz”. Bo miłości nie kupisz nowym telefonem. Nie zastąpisz jej wakacjami all-inclusive. Bo dziecko nie potrzebuje kolejnej gry, modnych butów, nowych słuchawek. Potrzebuje rozmowy. Potrzebuje, żebyś usiadł obok i zapytał „Co tam?”, ale nie od niechcenia. Żebyś wyłączył telefon, spojrzał mu w oczy i naprawdę go posłuchał.

Bo jeśli ty nie wysłuchasz swojego dziecka, to zrobi to ktoś inny. I nie zawsze będzie to osoba, która ma dobre intencje. Może to być przypadkowy „przyjaciel” z Internetu, który powie: „Rozumiem cię” i zacznie sterować jego emocjami. Może to być grupa rówieśników, którzy będą wymagać, by dopasowało się do ich reguł, bo inaczej je odrzucą. A może to być fala hejtu, która spadnie na nie jak lawina tylko dlatego, że ktoś uzna, że jest „inne”.

Bo dzieci dzisiaj nie tylko dorastają pod presją, ale są też pod ciągłą obserwacją. Każde zdjęcie, każdy post, każdy komentarz może zostać wyśmiany. Każda słabość może stać się powodem do drwin. I wiesz, co jest najgorsze? Że kiedyś przynajmniej w domu można było od tego uciec. Dzisiaj hejt nie kończy się po dzwonku w szkole. Idzie za nimi do domu, do łóżka, do telefonu, do każdego powiadomienia, które wibruje na ekranie.

A ty? Myślisz, że skoro się nie skarży, to znaczy, że jest dobrze. Że skoro się uśmiecha, to na pewno nie ma problemów. Ale dzieci często nie mówią, że coś je boli. One krzyczą ciszą. Przestają mówić, przestają pytać, przestają prosić o uwagę. I wtedy myślisz: „Jest dobrze, nie ma problemów”. Ale problem właśnie wtedy się zaczyna.

Bo dzieci nie przestaną być dziećmi tylko dlatego, że nie masz czasu. Nie przestaną potrzebować czułości, uwagi, poczucia, że są ważne. One po prostu przestaną pytać. I to jest moment, w którym przegrywasz.
Tekst napisał
tataidzieciaki

12/03/2025

Można odzyskać zdolność przeżywania kontaktów w sposób ożywczy, potwierdzamy własnym doświadczeniem:)! ❤

❤Gestalt

https://www.facebook.com/share/p/PGi5TvbugwoZcrPg/
03/12/2024

https://www.facebook.com/share/p/PGi5TvbugwoZcrPg/

🧡 "W pracy z klientami przede wszystkim staram się zbudować więź. Aby to osiągnąć, działam w dobrej wierze według zasad: żadnych mundurów ani przebrań, żadnej parady dyplomów, stopni zawodowych ani nagród; żadnego udawania, że dylematy egzystencjalne mnie nie dotyczą; żadnego odmawiania odpowiedzi na pytania; żadnego chowania się za swoją rolą, a na koniec - żadnego ukrywania własnego człowieczeństwa i słabości."

Irvin D.Yalom - "Patrząc w słońce"

SAYA

04/10/2024



"Diagnoza psychopatologiczna klienta zasadniczo nie jest zadaniem terapii humanistycznej: unikamy klasyfikowania ludzi według schematów, wtłaczania ich w "ramki". Uważamy bowiem, że zachowanie i osobowość stale podlegają zmianom i są zależne od szeroko pojętego otoczenia - od pola - oraz interakcji z psychoterapeutą".

Perspektywa terapii Gestalt nie neguje przydatności nazw i klasyfikacji w innych podejściach. W modalności Gestalt nie stanowią one natomiast użytecznego narzędzia budowania relacji terapeutycznej i pomocy w pierwszej kolejności, ponieważ mogą zawęzić możliwości zobaczenia klienta w tym, w czym jest - zrozumienia jego/jej sposobów twórczego przystosowania. Nie znajdują zastosowania poprzez samą filozofię rozumienia człowieka. 🤓

Patrzenia "fenomenologicznego" - nie osądzającego uczysz się ciągle i intensywnie przez całe 4-lata Szkoły.
Poznasz też klasyfikacje i diagnozę psychopatologiczną jako niezbędny element szerszej perspektywy, biegły/a natomiast będziesz w diagnozie fenomenologicznej jako ważnego narzędzia terapeuty Gestalt. 🔥🔥🔥
Sposób opisu, czyli sposób patrzenia, pociąga bowiem za sobą przyjęcie określonej postawy i zachowania.

❤Gestalt

16/04/2024

"Jesteśmy tym, kim jesteśmy na dobre i na złe. Istoty ludzkie nie są doskonałe. Terapeuci nie są i nie muszą być. Wystarczająca jest zdolność do zaangażowania się. Kiedy jesteśmy głęboko związani z naszymi klientami, nasza obecność staje głębsza, nasze błędy wyraźnie widoczne, a wszelka potrzeba czytania, superwizji, dodatkowego szkolenia lub terapii osobistej pojawia się sama.

Kiedy próbuję być dobrym terapeutą, to nigdy nie działa. Jest nienaturalnie, sesja prowadzi donikąd. A klient czuje się okropnie, wierząc, że to jego wina. Kiedy akceptuję swoją nerwowość przed każdą sesją, drżę z zimna i mam wtedy wrażenie, że otwieram się na to, co możliwe w nadchodzącej godzinie...

Tylko dzięki akceptacji tego, co jest, łącznie z naszymi najgorszymi cechami,
bez osądu i rezerwy, może nastąpić otwarcie, które umożliwi pojawienie się nowego.

Zaangażowanie to jedyna wartościowa odpowiedź na egzystencjalny niepokój, jaką znalazłem".

Victor Levant, 1997

Z jakimi oczekiwaniami od świata spotkaliście się jako terapeuci/ przyszli terapeuci?
🙂 Jacy/Jakie macie być?

14/04/2024

Adres

Zory

Godziny Otwarcia

Poniedziałek 09:00 - 17:00
Wtorek 09:00 - 17:00
Środa 09:00 - 17:00
Czwartek 09:00 - 17:00

Telefon

+48730294025

Strona Internetowa

Ostrzeżenia

Bądź na bieżąco i daj nam wysłać e-mail, gdy Psychoterapia Aleksandra Rozlach /Hałas/ umieści wiadomości i promocje. Twój adres e-mail nie zostanie wykorzystany do żadnego innego celu i możesz zrezygnować z subskrypcji w dowolnym momencie.

Skontaktuj Się Z Praktyka

Wyślij wiadomość do Psychoterapia Aleksandra Rozlach /Hałas/:

Udostępnij