Jaszkiewicz Physio Clinic Ltd

Jaszkiewicz Physio Clinic Ltd physiotherapy physiotherapy rehabilitation rehabilitation massage

29/01/2024

Do you remember my old articles/posts on wrapping horses’ legs and damage that this act causes? Wrapping is finally banned!! To remember: tendons like cold!🧊🧊🧊

Pamiętacie moje dawne artykuły/posty na temat szkodliwości bandaży i owijek?🧣🧣W końcu zostały zakazane! Pamiętajcie: ścięgna lubią chłód!🧊🧊

https://www.facebook.com/share/v/d3xB2Nh9XUc2MmMa/?mibextid=WC7FNe

PRZEBIEG NERWÓW CZASZKOWYCH A DOPASOWANIE OGŁOWIA I WĘDZIDŁACzy wiecie, że większość koni ma ogłowia leżące bezpośrednio...
19/03/2023

PRZEBIEG NERWÓW CZASZKOWYCH A DOPASOWANIE OGŁOWIA I WĘDZIDŁA

Czy wiecie, że większość koni ma ogłowia leżące bezpośrednio w miejscach przebiegania nerwów, ciasne naczółki, za mało miejsca na uszy i zbyt grube wędzidła, a niektóre ogłowia „anatomiczne” wcale nie są anatomiczne?;) Możemy to sprawdzić i poprawić podczas mojej wizyty!

Poniższy artykuł napisałyśmy jakiś czas temu wspólnie z Joanną Czają - psychologiem, behawiorystą i trenerem. Ukazał się on z niewielkimi modyfikacjami w miesięczniku: „Planeta Koni”. Rysowała również Asia:)

Najczęstszym problemem koni użytkowanych czy to sportowo czy rekreacyjnie są napięte mięśnie grzbietu. Jest to oczywiste, ponieważ to właśnie tam umiejscowionych jest kilkadziesiąt kilogramów nacisku, który wywiera swoim ciałem jeździec. Tworzenie się napięć u regularnie użytkowanego konia jest najzupełniej naturalne - każdy z nas, gdyby codziennie dźwigał plecak, uskarżałby się na dolegliwości bólowe. My nie rodzimy się z plecakiem, a koń z siodłem i jeźdźcem na grzbiecie. Dla koni, noszenie na swoich grzbietach ciężarów, jest równie niefizjologiczne jak dla nas, stąd też potrzeba regularnej fizjoterapii i dbania o końskie plecy na co dzień – właśnie po to, aby rozluźniać spięcia na bieżąco, zanim przejdą w napięcia stałe i patologiczne. Dlatego też zawsze, kiedy przyjeżdżam do stajni, sprawdzam dopasowanie siodła i stan końskiego grzbietu.

Jednak nie tylko siodło wymaga odpowiedniego dopasowania. Równie ważne jest ogłowie. Niestety, często skupiamy się bardziej, aby pasowało ono kolorystycznie do siodła i miało kryształki na naczółku, niż na tym, co jest naprawdę ważne – czyli na jego odpowiednim dopasowaniu anatomicznym.

Poniższa rycina przedstawia model najważniejszych nerwów czaszkowych konia. Jest ich aż 12 par, z których każda pełni inne funkcje. Tradycyjnie oznacza się je cyframi rzymskimi:

I - nerw węchowy – wychwytuje informacje zapachowe przy pomocy receptorów

II – nerw wzrokowy - przekształca informację wzrokową

III – nerw okołoruchowy - odpowiada za kontrolę mięśni poruszających gałką oczną, a także za rozmiar źrenicy

IV – nerw bloczkowy – kontroluje mięsień skośny górny kierujący gałkę oczną ku dołowi i w stronę przyśrodkową

V – nerw trójdzielny – największy, składający się z trzech gałęzi – nerwu ocznego, szczękowego i żuchwowego, które odpowiadają za czucie w obrębie głowy i szyi oraz kontrolę przeżuwania

VI – nerw odwodzący – odpowiada za odwodzenie gałki ocznej

VII – nerw twarzowy – kontroluje mięśnie mimiczne oraz dostarcza informacje o dotyku na pysku; odpowiada też za wydzielanie gruczołów łzowych i ślinowych

VIII – nerw przedsionkowo – ślimakowy - odpowiada za słuch oraz równowagę i orientację w przestrzeni

IX – nerw językowo – gardłowy – przenosi informacje z gardła, języka i podniebienia, pomaga w połykaniu

X – nerw błędny – zwęża mięśnie w gardle, krtani, przełyku, tchawicy, oskrzelach, sercu, żołądku i wątrobie.

XI – nerw dodatkowy – unerwia mięśnie szyi, krtani i podniebienia

XII – nerw podjęzykowy – odpowiada za poruszanie językiem i połykanie

Łatwo zauważyć, że w miejscach, gdzie przebiegają nerwy, leżą również paski ogłowia. W przypadku ciaśniejszego ich zapięcia czy też szarpnięcia wodzami, uderzamy praktycznie bezpośrednio w konkretny nerw. Co wtedy czuje koń? Wystarczy uderzyć się w piszczel, łokieć albo wbić sobie trzonek łyżeczki w dziąsło (ostatni przypadek to analogia do szarpnięcia metalowym wędzidłem), aby poczuć to, co odczuwa wtedy zwierzę.

Należy zwrócić uwagę na to, jak koń reaguje na zakładane mu ogłowie. Protestuje? Nie pozwala dotykać sobie np. uszu albo wręcz przeciwnie – nadstawia się i prosi o dotyk? Najczęściej odczuwa w tych miejscach dyskomfort i napięcie.

Na rynku można spotkać się z bardzo szeroką gamą dostępności przeróżnych ogłowi. I tak, jak w przypadku siodeł, możemy zaprosić do siebie saddle fittera – czyli osobę, która pomoże dobrać lub sprawdzić nasz wybór siodła, tak w przypadku ogłowia jesteśmy zmuszeni często działać w pojedynkę. Oczywiście, w końcowym efekcie, to nasz wierzchowiec wskaże, czy wybór przez nas dokonany był prawidłowy. Najprościej wybór ogłowia przeanalizować na podstawie stanu, który mamy na dany moment, czyli należało by stworzyć listę, czego oczekujemy oraz jakie właściwości ogłowie powinno posiadać. Taka tabelka powinna posiadać przynajmniej trzy kolumny: moje oczekiwania, budowa konia, jego zachowanie. W pierwszym punkcie oczywiście można wypisać cechy takie jak materiał, z którego ogłowie ma być wykonane, jego kolor, ewentualne dodatki. Pod drugim, powinniśmy wypisać możliwe wady budowy w obrębie głowy i pyska, zlokalizowane bóle, ewentualne posiadane urazy, blizny itp. W trzeciej kolumnie mogą znaleźć się takie aspekty jak to, że: koń rzuca głową lub nią potrząsa, często się odsadza, wychodzi z głową bardzo wysoko, otwiera pysk, nosi język na zewnątrz, nadmiernie się ślini itp.

Oczywistym jest, że należyte dopasowanie ogłowia w kontekście rozmiaru, zapinania pasków zgodnie z istniejącymi ogólnymi normami czy przepisami dla tych, którzy czynnie startują, jest wymogiem. Jednakże, jak zauważa Joanna Czaja, w swojej pracy trenerskiej nader często spotyka się ze zbyt małą refleksją na temat doboru konkretnych cech ogłowia do danego przypadku lub momentu w życiu konia, np. związanym z rozwijającymi się zwyrodnieniami lub mechanicznym uszkodzeniem nie dyskwalifikującym z użytkowania wierzchowego.

Jedną z fundamentalnych cech, którą dobre ogłowie powinno posiadać, jest brak stałego, silnego nacisku na samą potylicę oraz tylną część uszu. Podczas treningu, bardzo ważna jest możliwość obserwowania konia, dania mu pełni możliwości komunikacji. Uszy w trakcie jazdy są świetnymi informatorami, dzięki którym możemy odczytać jakość skupienia wierzchowca czy informacje zwrotne odnośnie wydanych mu pomocy. Są one również jedną ze wskazówek, dzięki której możemy przyjrzeć się jakości swojego treningu. Zdarza się, że konie, których uszy w trakcie treningu są skierowane tylko do przodu, jednocześnie wpadają w sztywny, kłapiący ruch góra-dół. Jest to jasny objaw informujący np. o zbytnim wzmożeniu napięcia mięśniowego w obrębie potylicy. Jednocześnie, konie takie często mają bardzo niespokojny pysk, z daleka słychać to, co robią z wędzidłem. Naturalnie, wiąże się to z szeregiem konsekwencji w całym ciele i jakości wykonywanego ćwiczenia czy ruchu. Tu jasno wkracza wiedza o biomechanice, zatem niezbędny jest dobrze przygotowany trener czy jeździec, by móc taką wiedzę wykorzystać w całości w praktyce.

Większą trudność będzie miał jeździec, którego koń ma tworzące się, lub jeżeli już posiada zwyrodnienia w obrębie szczytu czaszki czy pierwszych kręgów szyjnych. Po wykonaniu zdjęć RTG i oznaczeniu poziomu zwyrodnienia oraz jego dokładnej lokalizacji, należy rozważyć zakup ogłowia z dość mocno przesuniętym do tyłu paskiem potylicznym oraz o anatomicznym kształcie – takie najczęściej się sprawdzają. Zawsze też, w trudnych przypadkach, istnieje możliwość wykonania takiego ogłowia na indywidualne zamówienie. Każdy taki koń, powinien otrzymać również jednogłośną decyzję zespołu diagnozująco-rehabilitacyjnego, o możliwościach użytkowania go wierzchem.

Kolejną kwestią, istotną w praktyce użytkowania ogłowia, jest nachrapnik. W samym treningu nie może on uniemożliwiać obserwowania pyska konia i tego, co się z nim dzieje. Nie do końca związane jest to z samym poziomem jego zapięcia. Bardzo szerokie nachrapniki obejmują większą część nosa i sama ich „toporność” może wpływać na minimalizowanie reakcji pyska konia. Jeszcze bardziej istotną sprawą jest wysokość, na której nachrapnik leży. Nad wyraz często zdarzają się konie, których profil nosa jest w pewnym miejscu charakterystycznie wgłębiony. Najczęściej świadczy to o wieloletnim, zbyt mocnym zapinaniu nachrapnika oraz kantara. Może zdarzyć się, że jest to zwierzę które ma treningowy problem z odpuszczeniem nacisku wywoływanego na nosie i żuchwie czy języku, dodatkowo go wzmacniając tak, aby był możliwy do zniesienia – taki koń może iść ze stale otwartym pyskiem, mieć bardzo niespokojne wargi czy nimi kłapać. Często zapominamy też o sprawdzeniu, czy nachrapniki opuszczone, np. w ogłowiach typu hanowerskiego, nie leżą zbyt nisko na kości nosowej oraz czy nie są użytkowane nieprawidłowo, jako skośnik, w celu zamknięcia otwieranego w czasie pracy pyska, ignorując w tej sposób problemy, o których zwierzę komunikuje. Niestety, może to również wpływać na warunki oddechowe trenowanego konia.

Każde ogłowie, które po ściągnięciu z głowy konia będzie zostawiało ślady wgniecenia na skórze, należy ponownie dopasować lub wymienić. Taka sytuacja jest wystarczająca do wywołania zbytniego dyskomfortu w trakcie treningu, podobnie, jak ogłowia podszyte grubymi futrami, które zabierają cenne miejsce na mimikę, ruchomość wszelkich części pyska i samej głowy.

Zdecydowana jednak większość zachowań w trakcie treningów związanych ze wznoszeniem głowy i szyi, kłapaniem, otwieraniem pyska, wyrzucaniem języka, itp. jest związana z innymi problemami treningowymi niż samym ogłowiem, które jest drugim, zaraz po siodle, podstawowym elementem rzędu jeździeckiego.

Dlaczego jednak pozbycie się napięć z okolic głowy jest tak ważne? Koń, tak samo jak człowiek, nie jest w stanie rozluźnić się, jeżeli odczuwa dyskomfort w okolicach szczęki i głowy. Kiedy w sytuacji stresowej zaciskamy zęby, to po niedługim czasie zaczyna nas boleć głowa, następnie kark, ramiona, a w końcu całe ciało. Nie jesteśmy w stanie się odprężyć. Po ciężkim egzaminie, który zdajemy ze szczękościskiem, czujemy się zmęczeni fizycznie, choć niczego nie zrobiliśmy w sensie wykonania pracy. Z koniem jest dokładnie tak samo. Nie jest w stanie się rozluźnić, jeżeli szarpiemy go za głowę czy uderzamy po zębach i dziąsłach metalowym wędzidłem. Rozluźnienie całego ciała jest w takiej sytuacji po prostu fizycznie niemożliwe.

Co my, jako właściciele wierzchowców, możemy zrobić? Nie zaciskać mocno pasków, pozbyć się skośnika, zmienić wędzidło na takie, które koń akceptuje i które go rozluźnia, ogłowie na bardziej miękkie i anatomiczne, a przede wszystkim szlifować swoje umiejętności jeździeckie i zapewnić koniowi spokojną rękę oraz przyjemność z kontaktu. Przyzwyczajmy też konia do dotyku. Być może nie lubi tego, bo jest nadwrażliwy z powodu ciągłego szarpania lub ogłowie jest sztywne i niewygodne albo odwrotnie – zdarzają się konie znieczulone i obojętne wskutek nadmiaru bodźców (ciągły nacisk twardego p***a czy niespokojna ręka jeźdźca).

Regularnie sprawdzajmy też stan wędzidła. Wędzidła metalowe, bardzo często przyszczypują boleśnie kąciki pyska, zaciśnięcie ich skośnikiem powoduje, że wbijają się w podniebienie, na wędzidłach z tworzywa zaś, z czasem tworzą się zadziory raniące język.

Delikatnym masażem całej głowy, okolic uszu, stawu żuchwowo-skroniowego i kącików pyska, jesteśmy w stanie uspokoić konia i pomóc w przywróceniu wrażliwości. W tym przypadku najlepiej sprawdzają się lżejsze formy fizjoterapii. Dlatego też w czasie wizyty uczę właścicieli, jak samodzielnie dbać o koński grzbiet lekkimi technikami masażu wzdłuż włókien mięśniowych oraz w prosty sposób, delikatnym dotykiem rozluźniać głowę. Warto na to poświęcić co jakiś czas kilka minut, gdyż bardzo szybko przełoży się to na rozluźnienie całego ciała konia, a tym samym na większą przyjemność z jazdy.

Jeśli nie masz pewności, czy Twój koń ma dobrze dopasowane ogłowie i wędzidło, sprawdzimy to podczas wizyty:)

PO CO TE WIBRACJE?Jak wiecie, jednym z narzędzi używanych przeze mnie podczas masażu jest pistolet wibracyjny. Według te...
26/03/2022

PO CO TE WIBRACJE?

Jak wiecie, jednym z narzędzi używanych przeze mnie podczas masażu jest pistolet wibracyjny. Według teorii bramkowej Melzacka i Walla, niskie wibracje mogą stymulować inhibicję odczucia bólu na poziomie tylnych rogów rdzenia kręgowego, pozytywnie wpływają na poprawę krążenia krwi i limfy, elastyczność powięzi oraz naczyń krwionośnych, wspomagają też procesy regeneracji tkanek.

Liczne badania potwierdzają, że terapia wibracyjna polepsza propriocepcję, równowagę, poprawia siłę mięśni głębokich i poprawia czucie głębokie, a także zapobiega syndromowi DOMS (Delayed Onset Muscle Soreness) czyli bolesności powysiłkowej mięśni, która popularnie chociaż nieprawidłowo nazywana jest zakwasami, a w rzeczywistości polega na powstaniu mikrouszkodzeń w mięśniach podczas wysiłku.

Według obserwacji Roberta Schleipa i Mateusza Kurkowskiego, receptory Paciniego, obecne we wszystkich typach gęstej tkanki łącznej - mięśniach, powięziach, ścięgnach, rozcięgnach i torebkach stawowych, wykazują dużą wrażliwość na stymulację w drodze wibracji. Ich zdaniem nie wywołuje ona wyraźnych zmian napięcia mięśniowego, ale powoduje miejscowe podwyższenie wrażliwości proprioceptywnej układu nerwowego w stymulowanym obszarze powięzi.

Wibracja o odpowiedniej częstotliwości zapobiega gromadzeniu tkanki bliznowatej, przyleganiu i sklejaniu się mięśni i powięzi, sztywności mięśni, pomaga przygotować tkanki do wysiłku oraz uspokoić je po treningu.

Nie bez znaczenia jest też podkręcenie tempa metabolizmu i polepszenie jakości tkanki łącznej, a także redukcja zmęczenia i stresu mięśni pod wpływem wysiłku. Rozwibrowana na początku zabiegu tkanka wspaniale wpuszcza dłonie terapeuty w głąb mięśni podczas masażu.

Wszelkie płynne, głębokie ruchy powodują głębokie uspokojenie zarówno ciała, jak i umysłu i odczuwane są jako bardzo przyjemne i wyciszające. Różne końcówki służą do osiągnięcia różnych celów podczas pracy z mięśniami i powięzią oraz terapii poszczególnych części ciała.

Oczywiście, pistolet wibracyjny to jedynie narzędzie WSPOMAGAJĄCE dłonie terapeuty, których nie da się niczym zastąpić, niemniej jednak jest to narzędzie bardzo przydatne i fantastycznie uzupełniające masaż i inne techniki, którymi posługuję się podczas terapii.

Przekonałam Was?;)

DIAGNOSTIC ULTRASOUND IMAGINE IN MY PHYSIO PRACTICEUltrasound imaging becomes more and more popular in the world of phys...
18/12/2021

DIAGNOSTIC ULTRASOUND IMAGINE IN MY PHYSIO PRACTICE

Ultrasound imaging becomes more and more popular in the world of physiotherapy. Why do physiotherapists need diagnostic ultrasound? Definitely NOT for replacing your veterinarian! During ultrasound imaging I can see by myself how injuries and tissues behave e.g. during the therapy and if I find something worrying I can immediately contact the veterinarian. The more I see the more I know!

USG W PRAKTYCE FIZJOTERAPEUTY

Fizjoterapeuci coraz częściej posługują się ultrasonografem. Po co fizjoterapeucie USG? Absolutnie nie po to, aby zastąpić lekarza! Poprzez diagnostykę obrazową, oprócz opisu usg, który otrzymujesz od lekarza, sama mogę zobaczyć i ocenić wielkość kontuzji i stan tkanek, dobrać w porozumieniu z weterynarzem najskuteczniejszą terapię, a także monitorować jej skuteczność podczas trwania rehabilitacji. Jestem w stanie m. in. ocenić dynamicznie tkanki i ich uszkodzenia, aktywność mięśni, zbliznowacenia, wysięki i inne patologiczne zmiany. Dodatkowo, jeżeli coś mnie zaniepokoi, mogę natychmiast zareagować i poprosić o konsultację lekarza weterynarii. Więcej widzieć to więcej wiedzieć i lepiej monitorować sytuację!

FOLLOW THE 7 SECONDS RULE☀️☀️🔥🔥🦮🐕‍🦺⏰7️⃣It’s soooo hot!🥵🥵☀️🔥 Every time you walk your dog press the back of your hand aga...
31/07/2021

FOLLOW THE 7 SECONDS RULE☀️☀️🔥🔥🦮🐕‍🦺⏰7️⃣

It’s soooo hot!🥵🥵☀️🔥 Every time you walk your dog press the back of your hand against the asphalt for 7 seconds. If it’s too hot for you it’s also too hot for your dog’s paws! Protect your fluffy friend!🐶

Air temp. 25C = asphalt temp. 52C♨️
Air temp. 30C = asphalt temp. 57C❗️
Air temp. 31C = asphalt temp. 62C‼️

It’s enough to fry an egg in a few minutes!🍳🔥
Take care!🐾🐾☀️🌿🌲🍃🌳🪵

ZASADA 7 SEKUND☀️🔥🐕‍🦺🦮⏰7️⃣

Fala upałów trwa, chłodzimy nasze zwierzęta, usiłując pomóc im przetrwać gorące dni. Mokre ręczniki, maty chłodzące, cień… jednak sami nosząc buty, nie zauważamy często, że najbardziej cierpią wrażliwe poduszeczki łap, a że to poduszeczki pełnią kluczową rolę w procesach chłodzenia całego organizmu, powinniśmy dbać o nie szczególnie.

Starajmy się jak najwięcej spacerować po trawie, pod drzewami, możliwie jak najwcześniej rano i jak najpóźniej wieczorem. W środku dnia ograniczmy spacery do minimum i starajmy się nie prowadzić psa po asfalcie czy piasku, tylko w miarę możliwości po trawie.

Czy wiecie, że przy temp. powietrza 25C asfalt nagrzewa się do 52C, przy 30C do 57C, a przy 31C do 62C?‼️🔥♨️ To wystarczy, aby w kilka minut usmażyć na nim jajko!🍳🍳

Nie wiesz, czy jest gorąco czy już zbyt gorąco? Zanim weźmiesz psa na spacer, obróć rękę i przyłóż wierzch dłoni do asfaltu na 7 sekund. Jeżeli Ty odczuwasz dyskomfort lub ból, Twój pies też!

Po spacerze obejrzyj psie łapy. Czasem trzeba je wspomóc nawilżając i natłuszczając. Gdy zauważysz oparzenia, niezwłocznie zabierz psa do weterynarza, gdyż być może trzeba będzie mu podać antybiotyk. Przed wizytą u weterynarza, w warunkach domowych należy spłukać łapy zimną wodą, zdezynfekować betadyną i zabezpieczyć opatrunkiem dbając o to, aby do rany dochodziło powietrze, co zapobiegnie rozwojowi bakterii beztlenowych.

Miłych spacerów!🐾🐾🌳🍃🪵🌿🌲

IT'S NEVER TOO EARLY FOR PHYSIOTHERAPY!! Do you know that you should start rehabilitation BEFORE the surgery and continu...
02/07/2021

IT'S NEVER TOO EARLY FOR PHYSIOTHERAPY!!

Do you know that you should start rehabilitation BEFORE the surgery and continue it just after it? There are a lot of techniques that help your cat, dog or horse go through it with less pain and more performance!
Leg in a cast is NOT a contraindication!
I figure out a plan of rehabilitation during my first visit. You just need to follow it:)

🐕‍🦺🐎🐎🐎🐎🐎🐶🦮🐱🐈🐈‍⬛🐕‍🦺🐎🐎🐶🐕🦮🐈🐈‍⬛🐎🐎🐈🐈‍⬛🐕🐎🐎🐎🐎

ZA WCZEŚNIE NA REHABILITACJĘ???

Czy wiecie, że w najlepszych klinikach ortopedycznych na świecie, w Europie i w Polsce po każdym inwazyjnym zabiegu pacjent jest natychmiast konsultowany przez fizjoterapeutę? Miałam ogromne szczęście czerpać wiedzę od ortopedów, neurologów i fizjoterapeutów, którzy leczą zgodnie z zasadą, że w rehabilitacji nie ma czegoś takiego, jak "za wcześnie". Zgodnie z najnowszą wiedzą medyczną, rehabilitacja powinna zostać w miarę możliwości wdrożona jeszcze PRZED zabiegiem, a kontynuowana NATYCHMIAST po jego zakończeniu.

Zarówno w rehabilitacji człowieka jak i zwierzęcia, nieustannie podkreśla się rolę ruchu. Jak staw rzekomy ma się ustabilizować, jeżeli nie będzie obciążany? Jak odbudować mięśnie, które prawie całkowicie zanikły, jak uruchomić stawy, które nie były używane całymi tygodniami? Fizjoterapeuta to nie cudotwórca, nie jesteśmy w stanie przeskoczyć fizjologii.

Na chyba każdej konferencji naukowej, w której miałam przyjemność brać udział, czy to z dziedziny rehabilitacji człowieka, czy zwierząt, powtarza się jak mantrę o roli ruchu i o tym, że rehabilitujemy pacjenta jak najwcześniej jest to tylko możliwe oraz żeby stosować opatrunki unieruchamiające kończyny w możliwie najmniejszym zakresie.

Na czym więc polega rehabilitacja przed zabiegiem? Chociażby na tym, aby pozbyć się opuchlizny, jeżeli taka występuje, czy uelastycznić tkanki i stworzyć tym samym korzystne środowisko dla procesów gojenia po ingerencji chirurgicznej.

Zaraz po zabiegu zaczynamy rehabilitację w kierunku zwalczenia bólu, obkurczenia tkanek, likwidowania obrzęków i przyspieszenia procesów gojenia. Czy gips jest przeciwskazaniem do rehabilitacji? Oczywiście, że nie! Jeszcze zanim zaczniemy pracę z bliznami pooperacyjnymi, możemy stymulować receptory i wolne zakończenia nerwowe, wykonać drenaż limfatyczny i nakleić tejpy, aby zapobiec wystąpieniu opuchlizny. Czy wiecie, że poprzez stymulację receptorów znajdujących się poza opatrunkiem możemy pobudzać te, do których nie mamy bezpośredniego dostępu? W zależności od rodzaju zabiegu i zastosowanego opatrunku możemy zastosować cały wachlarz fizykoterapii.

Natychmiast po osuszeniu blizny zaczynamy pracować zarówno z nią, jak i okoliczną tkanką, stopniowo z mięśniami i powięzią oraz stawami, aby nie dopuścić do zaników mięśniowych, ograniczenia propriocepcji i utrwalenia nieprawidłowego wzorca ruchowego.

Rehabilitacja nie polega jedynie na masażu czy ćwiczeniach! To cały wachlarz przeróżnych technik oraz fizykoterapia, mające zastosowanie na KAŻDYM etapie leczenia.

Kolejny mit: są zabiegi, po których rehabilitacja nie będzie potrzebna. Jaka jest prawda? Rehabilitacja jest niezbędna po KAŻDEJ ingerencji chirurgicznej. Już samo przerwanie ciągłosci tkanek powoduje powstanie blizny, a w efekcie restrykcje mięśniowo-powięziowe w całym ciele. Z punktu widzenia fizjoterapeuty, NIE ISTNIEJE blizna, która nie wywiera wpływu na ciało! Oczywiście, zmiany te bywają subtelne, często wręcz niedostrzegalne z zewnątrz, zapewniam jednak, że dla zwierzęcia odczuwalne i dokuczliwe.

Często niewielka rana, która jest zupełnie zagojona, stanowi źródło problemów i dolegliwości całego organizmu. Mogą coś o tym powiedzieć panie, które miały chociażby nacinane krocze w trakcie porodu albo rodziły przez cesarskie cięcie. Kilkucentymetrowa blizna, której prawie nie widać, decyduje o komforcie życia i potrafi dawać o sobie znać całymi latami w najmniej oczekiwanych momentach, do tego tworząc restrykcje w miejscach leżących daleko od miejsca cięcia.

Mit, że rehabilitacja nie będzie potrzebna, pokutuje chociażby przy operacji repozycji rzepki. Owszem, można nie rehabilitować, może będzie dobrze, jest taka szansa, ale równie dobrze rzepka może się przykleić, co wcale nie jest rzadkie, a do tego blizna będzie dokuczać i ograniczać ruchy. Po rehabilitacji się to raczej nie zdarza.

Mam ogromne szczęście współpracować z fantastycznymi lekarzami weterynarii, którzy wręcz nakazują swoim pacjentom konsultację fizjoterapeutyczną przed i po zabiegach. Oni wiedzą, że my, fizjoterapeuci, nie jesteśmy konkurencją dla weterynarza, tylko zapewniamy przejście przez cały proces gojenia tak, by zabieg, rana czy wypadek pozostawiły po sobie możliwie najmniejszy ślad i zwierzę wróciło do jak najlepszej sprawności. Działamy wspólnie z lekarzem, zwłaszcza, że przecież przygotowując tkankę przed zabiegiem, umożliwiamy chirurgowi bardziej komfortową pracę w polu operacyjnym.

Proces rehabilitacji jest dla zwierzęcia zwykle męczący. W im lepszej formie będzie ono przed zabiegiem i im szybciej zaczniemy pracować po zabiegu, tym szybciej zapomni ono o dolegliwościach związanych z zabiegiem czy operacją.

Ja, podczas pierwszego spotkania zawsze mówię, co możemy zrobić, aby jak najszybciej uwolnić zwierzę od bólu, dyskomfortu, przywrócić mu formę i proponuję plan rehabilitacji i oczywiście najwspanialej jest, kiedy można przedyskutować go z lekarzem prowadzącym. Potem wystarczy już tylko wcielić ten plan w życie:)🐎🐈🐈‍⬛🐕🐕‍🦺🐎

Pamiętajcie! Sama konsultacja, podczas której przedstawiam Wam, co możemy zrobić i jak będzie wyglądał cały proces rehabilitacji, jest nieodpłatna!☝️⛔️💶💳⛔️

13/06/2021

STIMULATION OF MECHANORECEPTORS AS NEUROLOGICAL EFFECTS OF MASSAGE OR WHY USING ONLY ONE TECHNIQUE IS NOT ENOUGH
🤲🤲🤲🤲🤲🤲🙌🙌🙌🙌👐👐👐👐

STYMULACJA MECHANORECEPTORÓW JAKO EFEKT NEUROLOGICZNY MASAŻU, CZYLI KRÓTKO O TYM, DLACZEGO JEDNA TECHNIKA PRACY NIE WYSTARCZY

Jeżeli ktoś jeszcze uważa, że masaż polega wyłącznie na mechanicznym opracowywaniu bolących mięśni i punktów spustowych i to w dodatku przy użyciu jednej techniki, bo: "masaż to masaż", to zaraz wyprowadzę go z błędu;) Podczas pracy manualnej z pacjentem korzystam zawsze z wielu technik. Dlaczego?

W ciele konia, psa czy człowieka, znajduje się ogromna ilość receptorów. Jedne z nich odpowiadają za odczucie ciepła i zimna, inne są czułe na dotyk, ucisk czy rozciąganie. Różna jest gęstość ich rozmieszczenia i różna czułość.

Jedne aktywują się podczas delikatnego głaskania, inne w czasie głębokiej i mocnej stymulacji. Jedne receptory reagują na silny dotyk w jednym kierunku, inne zaś pobudzić można tylko w drodze pracy manualnej w wielu kierunkach. Stymulacja ich wszystkich najpełniej prowadzi do eliminacji bólu.

Jeżeli odpowiednio zastymulujemy receptory, uzyskamy polepszenie reakcji motorycznych. Jest to istotne, ponieważ bez poprawnej percepcji ze strony receptorów nie ma mowy o poprawnym ruchu, a zatem częściowa ich stymulacja (np. w jednym kierunku czy z taką samą prędkością i siłą) odniesie jedynie częściowy skutek terapeutyczny.

Oczywiście, w tym miejscu musi pojawić się temat powięzi, jako tkanki przenikającej i łączącej wszystkie tkanki organizmu. Jeżeli ktoś z Was chciałby dowiedzieć się nieco więcej o tym, czym jest powięź i jakie funkcje pełni, zajrzyjcie 2 posty niżej:) Przede wszystkim, należy mieć świadomość , jak bardzo układ nerwowy jest powiązany z układem mięśniowo-szkieletowym. Przyjrzyjmy się kilku najważniejszym badaniom tego obszaru.

Zgodnie z prawem Hiltona, nerw zaopatrujący staw, odpowiada również za unerwienie mięśni, skóry oraz powięzi w jego okolicy. Jaap van der Wall w 2009r. w swojej pracy: „The Architecture of the Connective Tissue in the Musculoskeletal System” dowiódł, że sieć powięzi jest 10 razy bardziej unerwiona, niż mięśnie. Kilka lat wcześniej Robert Schleip udowodnił, że powięź jest organem percepcji, a Staubesand wykazał, że potrafi ona zmieniać swoje napięcie sama, niezależnie od działania aparatu mięśniowego. W 1999 r. van den Berg i Capri odkryli zaś, że stymulacja receptorów Ruffiniego prowadzi do zmniejszenia aktywności współczulnego układu nerwowego, czyli tego, który odpowiada za mobilizację organizmu, poziom stresu, generuje gotowość do ucieczki i walki. Kluczem do skutecznej terapii i uwolnienia pacjenta od bólu jest zatem odpowiednie opracowanie receptorów. Czym są receptory Ruffiniego i inne? Przedstawię Wam w kilku zdaniach te struktury.

Zgodnie z tym, co napisałam wyżej, mechanoreceptory powięzi odbierają mnóstwo bodźców, jedne z nich odbierają bodźce silne, inne słabe, jedne reagują na wibrację, inne na rozciąganie czy silny ucisk. Aby terapia była skuteczna, niezbędna jest umiejętna stymulacja ich wszystkich.

Receptory Golgiego odpowiadają za powolne rozciąganie tkanek. Ponieważ reagują one na nacisk/siłę, ich stymulacja odbywa się w trakcie masażu poprzez silny, ale powolny dotyk. Dlatego też równy i wolny nacisk wywierany na te receptory prowadzi do relaksacji i zmniejszenia emocjonalnego napięcia. Już podczas zabiegu udaje się wyczuć, jak zmniejsza się tonus mięśniowy. Receptory Paciniego natomiast, pobudzane są poprzez gwałtowny nacisk i wibrację. Skutkiem odpowiedniego opracowania tkanki będzie uwrażliwienie jej na informacje czucia głębokiego. Ciałka Ruffiniego uzupełniają funkcje receptorów Paciniego, ale stymulowane są poprzez ciągły, powolny nacisk. Jeszcze inną strukturą są wolne zakończenia nerwowe, ulegające pobudzeniu w drodze delikatnego dotyku i lekkich wibracji.

Jedne receptory reagują na silny dotyk w jednym kierunku, inne zaś na pobudzić można tylko w drodze pracy manualnej w wielu kierunkach. Stymulacja ich wszystkich najpełniej prowadzi do eliminacji bólu.

Jak więc widać z tego, co napisałam, nie wystarczy mechaniczne opracowanie każdego mięśnia i ścięgna, aby osiągnąć oczekiwany efekt terapeutyczny. Kluczem do uwolnienia pacjenta od bólu jest przede wszystkim opracowanie powięzi i umiejętna stymulacja receptorów prowadząca do uzyskania odpowiedniej odpowiedzi ze strony układu nerwowego.

Załączam Wam krótki film, który zrobiłam podczas fantastycznego szkolenia na temat kompleksowej terapii powięzi autorstwa Grzegorza Skorusa, w którym miałam przyjemność uczestniczyć kilka dni temu. Pod USG widać, jak włókna powięzi rozluźniają się i oddalają od siebie pod wpływem odpowiedniej stymulacji, umożliwiając ślizg i swobodny przepływ płynów tkankowych. Fantastycznie jest widzieć w czasie rzeczywistym, jaki efekt przynosi praca terapeuty🙂

Just after the musculoskeletal ultrasound training with Michał Gerke and Adam Michoński!🔥🔥🚀🚀👏👏Thank you sooooo much!😊I j...
15/05/2021

Just after the musculoskeletal ultrasound training with Michał Gerke and Adam Michoński!🔥🔥🚀🚀👏👏
Thank you sooooo much!😊

I już po fantastycznym szkoleniu z USG narządu ruchu z Michałem Gerke i Adamem Michońskim!🔥🔥🧨🧨
Bardzo dziękuję!🤗

Do you like "Sesame Street"?🍪🍩🍰🍬This episode was mainly sponsored by: IASTM (Instrument Assisted Soft Tissue Manipulatio...
09/05/2021

Do you like "Sesame Street"?🍪🍩🍰🍬
This episode was mainly sponsored by:
IASTM (Instrument Assisted Soft Tissue Manipulation) tools, "pin" and "pinokat";)) , ,

Lubicie "Ulicę Sezamkową"?🍭🍩🍪🍪
Głównymi sponsorami dzisiejszego odcinka były: piny, pinokaty i narzędzia do terapii tkanek miękkich;))
, ,

03/05/2021

FASCIA - THE MAGIC WEB

According to Sterling Structural Therapy LLC, fascia does not show up in MRIs CT scans or X-rays and it has 6-10 times more sensory nerves than muscle. That's why it's so important connective tissue.

POWIĘŹ - MAGICZNA PAJĘCZYNA

Na załączonym filmie idealnie widać, dlaczego restrykcje powięzi w jednym fragmencie ciała uniemożliwiają swobodny ruch zupełnie innych jego części, a tym samym oddziałują na motorykę całego ciała. Dodatkowo, urazy powięzi są bardzo trudne do zdiagnozowania, ponieważ nie jest ona widoczna ani na zdjęciach RTG, ani w obrazach rezonansu magnetycznego czy też tomografu. Sytuację komplikuje również fakt, że w powięzi jest 6-10 razy więcej nerwów czuciowych, niż w mięśniach, zatem już samo jej podrażnienie bywa bolesne, nie wspominając o poważniejszych urazach.

Powięź – wciąż jeszcze nie do końca zbadana, a jakże istotna. Zajmując się problematyką mięśni, nie sposób jej pominąć. W ciągu ostatnich lat, ilość artykułów naukowych traktujących o powięzi wzrosła aż o 600%. Czym zatem jest tajemnicza powięź, jakie funkcje pełni w organizmie i jakim podlega dysfunkcjom?

POJĘCIE I FUNKCJE POWIĘZI

Każdy z nas widział białą błonę okalającą i przerastającą mięso, chociażby schab, czy pierś kurczaka – to właśnie powięź. Ta trójwymiarowa siatka, oplatająca nie tylko mięśnie, ale i wszystkie pozostałe struktury organizmu, zbudowana jest z włókien kolagenowych oraz elastyny. Włókna kolagenowe są sztywne i wytrzymałe dzięki temu, że podtrzymywane są przez wiązania kowalencyjne, a pojedyncze włókienka są ze sobą powiązane przez nieupostaciowioną macierz uwodnionych proteoglikanów. Włókna elastyny zaś, nadają całej siatce elastyczność.

Powięź utrzymuje w jedności cały organizm, otula wszystkie tkanki i utrzymuje ich napięcie. Pomaga w utrzymaniu prawidłowej postawy ciała, przyczepiając się do kości separuje od siebie poszczególne grupy mięśniowe. Odgrywa też ważną rolę w procesach naprawczych – w przypadku uszkodzeń tworzy niejako rusztowanie, na którym regenerują się tkanki, ponadto przenosi impulsy nerwowe oraz wspomaga układ naczyniowy i limfatyczny. Poza przegrodami mięśniowymi, z powięzi składają się także m. in.: torebki stawowe i torebki organów, ścięgna, rozcięgna czy więzadła. Układ włókien powięzi oraz ich gęstość dostosowane są do obszaru organizmu, w którym występują i funkcji, które pełnią – tak więc w niektórych miejscach układ włókien powięzi jest rzadszy, w innych zaś podlega densyfikacji.

Powięź jest tkanką o tyle istotną, że poza tym, że jest ukrwiona, występują w niej receptory nerwowe i bólowe oraz proprioreceptory, a zatem przenosi ona bodźce bólowe i impulsy nerwowe, a także bierze udział w określeniu położenia części ciała w przestrzeni. Co interesujące, może się kurczyć tak samo, jak tkanka mięśniowa, co wykazał w swoich badaniach dr Robert Schleip.

RODZAJE POWIĘZI

W świetle badań fizjoterapeuty Luigiego Stecco, w organizmie występują trzy podstawowe rodzaje powięzi – powierzchowna – znajdująca się pod skórą właściwą, pozwala na ślizganie się mięśni i łączy się z tkanką tłuszczową. Powięź głęboka jest błoną wewnątrztkankową, pozbawioną komórek tłuszczowych i zapewnia bezoporowy, płynny ślizg mięśni oraz dzieli je na podjednostki. Otacza każdy mięsień formując go, okala również naczynia krwionośne i limfatyczne oraz nerwy, a także narządy wewnętrzne (powięź trzewna), nie tylko zapewniając im określone położenie, ale i przesuwalność. Powięź namięsna natomiast, stanowi całość wraz z omięsną, oddzielającą od siebie pęczki włókien mięśniowych i śródmięsną, separującą poszczególne włókna mięśniowe.

NAJCZĘSTSZE DYSFUNKCJE POWIĘZI

Bardzo istotne znaczenie dla ruchu oraz jego jakości mają urazy powięzi. Po każdym uszkodzeniu dochodzi do wysięku włóknika, który ma na celu naprawienie tkanek. Włóknik jednak jest sztywny, zatem zagojona powięź nie jest elastyczna, co prowadzi do napięć tkanek i ich restrykcji. Nawet po intensywnej rehabilitacji, tkanka powięzi nigdy nie będzie tak sprawna, jak przez wypadkiem czy chirurgią. Ponieważ powięź oplata całe ciało, restrykcje mogą się uwidaczniać w zupełnie innych tkankach niż te, które uległy uszkodzeniu, a nawet w organach.

Przykurcze, czyli skrócenie włókien oraz zmiany napięcia powięzi powstają z bardzo różnych przyczyn – wskutek urazów, przeciążeń, nieprawidłowej postawy i wzorców ruchowych, mogą również występować z powodu predyspozycji genetycznych. Często przyczyną bywa również brak ruchu. Powięź ulega przykurczowi, co generuje ból, wskutek czego zwierzę jeszcze mniej się porusza, a przykurcz postępuje. Wiele rodzajów przykurczy może być wyprowadzonych w drodze fizjoterapii.

Jednym z najczęściej spotykanych problemów jest również zapalenie powięzi. Powstaje ono wskutek przeciążeń, zatem zwykle występuje po nadmiernym wysiłku fizycznym. Powięź przestaje ślizgać się po mięśniach, zostaje zaburzone przepływanie płynów tkankowych, wskutek czego powięzi przyklejają się do mięśni i powstają bolesne zrosty mięśniowo-powięziowe.

W swojej pracy często spotykam się z bólem powięzi, którego głównym źródłem jest najczęściej stan zapalny, powstający wskutek urazu czy infekcji. Powięzi nie służy również unieruchomienie. Wskutek unieruchomienia jej w jednym miejscu, następują restrykcje na przeciwległych krańcach ciała, co prowadzi do ograniczenia ruchomości, przeciążenia mięśni, mikrouszkodzeń oraz zrostów mięśniowo – powięziowych. Powięź może boleć również wskutek jej naprężeń występujących z powodu wad postawy czy też chorób narządów wewnętrznych.

Zapalenie powięzi może prowadzić do szeregu problemów, przede wszystkim do zaburzeń w przewodnictwie nerwowym oraz zalegania krwi i limfy. Pojawiają się obrzęki, zastoiny, a w obrębie mięśni zwłóknienia i punkty spustowe. Sama powięź ulega również deformacji. U koni często widoczne jest to np. w przypadku siodeł o zbyt ciasnym łęku. Za łopatkami tworzą się charakterystyczne ubytki (atrofia, czyli zanik mięśni), a jednocześnie poniżej ubytku widoczne jest opuchnięcie tkanek, coś w rodzaju poduszeczki – to nic innego, jak ściśnięte, przemieszczone mięśnie oraz obrzęknięta powięź. Często w badaniu palpacyjnym wyczuwalna pod palcami jest struktura podobna do folii bąbelkowej.

Powięź może ulec również zakażeniu. Zakażenia powięzi zwykle są bardzo poważne i wymagają bezwzględnie leczenia przez lekarza weterynarii, a zwierzę rehabilituje się najczęściej dopiero po interwencji chirurgicznej.

FIZJOTERAPIA PRZY PROBLEMACH Z POWIĘZIĄ

Wszelkie tkanki w ciele są pomiędzy sobą połączone poprzez łańcuchy mięśniowo – powięziowe, zatem dysfunkcje powięzi powinny być usuwane jak najszybciej, ponieważ powodują daleko idące skutki w obrębie dalej położonych tkanek. Jest wiele metod, dzięki którym można rozluźnić naciągniętą, splątaną czy zrolowaną powięź.

Podstawową i najważniejszą jest z całą pewnością masaż głęboki, prowadzony w poprzek włókien mięśniowych. W jego rezultacie następuje rozluźnienie mięśni oraz powięzi, a także ich rozciągnięcie, uelastycznienie i przebudowanie oraz uporządkowanie struktury. Należy pamiętać, że w przypadku jakiejkolwiek dysfunkcji, terapii powinno podlegać całe ciało, ponieważ napięcia obecne w jednej części ciała przenoszą się na pozostałe.

Znakomitym uzupełnieniem masażu są manipulacje powięziowe oraz suche igłowanie. Manipulacje polegają na usuwaniu napięcia powięzi w drodze opracowania poszczególnych punktów dłońmi lub przy pomocy specjalnie do tego celu przeznaczonych przyrządów. Suche igłowanie natomiast, jest techniką fizjoterapeutyczną, która poprzez wbicie igły akupunkturowej z zakończeniem srebrnym lub miedzianym powoduje przywrócenie odpowiedniego napięcia elektrycznego błony komórkowej, a co za tym idzie, rozluźnienie tkanek.

Pomocne może się okazać również rolowanie powięzi, choć celowo napisałam, że może się okazać, ponieważ ostatnio pojawiły się badania podważające skuteczność tej techniki, a właściwie wykazujące brak oczekiwanej skuteczności.

JAK DBAĆ O POWIĘŹ?

Aby powięź należycie pełniła wszystkie swoje funkcje, przede wszystkim należy zapewnić zwierzęciu właściwą ilość ruchu. Po wysiłku fizycznym natomiast, koń powinien mieć zapewniony odpoczynek. Niezbędna jest również fizjoterapia, która na bieżąco usuwa napięcia. Wszelkie urazy nie powinny być pozostawiane same sobie, tylko wyleczone do końca, po czym tkanki winny być usprawnione w drodze rehabilitacji.

Nie bez znaczenia jest również odpowiednia dieta, zaopatrująca konia we wszelkie niezbędne składniki odżywcze. Ogromną rolę w formowaniu się włókien kolagenowych, pełnią zwłaszcza: witamina C i kwasy omega - ich niedobory powodują przebudowanie włókien kolagenowych, z których składa się powięź. Nie do przecenienia jest również odpowiednie nawodnienie, ponieważ kwas hialuronowy, obecny w powięzi absorbuje wodę i zapewnia odpowiednią strukturę i sprężystość. Niedostateczne nawodnienie powoduje, że tkanka nie może należycie spełniać swoich funkcji.

Warto zadbać o wszystkie punkty z powyższej listy, gdyż sprawna powięź zapewni zwierzęciu elastyczność ruchów, brak bólu i mniejszą podatność na kontuzje.

Address

Kosti

Alerts

Be the first to know and let us send you an email when Jaszkiewicz Physio Clinic Ltd posts news and promotions. Your email address will not be used for any other purpose, and you can unsubscribe at any time.

Contact The Practice

Send a message to Jaszkiewicz Physio Clinic Ltd:

Share

www.jaszkiewiczphysioclinic.com

My name is Aleksandra Jaszkiewicz and I’m a certified animal physiotherapist. I work with pets, horses and riders in the United Kingdom, Norway and Poland. All the details you can find on my web page: www.jaszkiewiczphysioclinic.com Welcome into my world and become part of it! Aleksandra