FIT, NIE FAT Centrum

FIT, NIE FAT Centrum FIT, NIE FAT Centrum to poradnia skierowana do wszystkich osób zainteresowanych zdrowym odżywianiem oraz do osób potrzebujących pomocy dietetyka.

Dziękujemy wszystkim za promowanie naszej strony😍Zachęcamy do dalszej współpracy z naszym FIT, NIE FAT Centrum.Miłego dn...
11/06/2018

Dziękujemy wszystkim za promowanie naszej strony😍
Zachęcamy do dalszej współpracy z naszym FIT, NIE FAT Centrum.
Miłego dnia 😉

Niestety słodycze są powszechne w diecie większości dzieci/dorosłych, często nie mając pomysłu na prezent kupujemy słody...
11/06/2018

Niestety słodycze są powszechne w diecie większości dzieci/dorosłych, często nie mając pomysłu na prezent kupujemy słodycze, na pocieszenie dajemy słodycze, gdy jesteśmy głodni sięgamy po słodycze ... a jest naprawdę wiele alternatyw.
Zachęcam do przeczytania artykułu.

Wiecie co jest największym zagrożeniem w mojej pracy? Co utrudnia, czyni ją męczącą i nie dającą satysfakcji a ostatnio nawet zdarzyło się, ze zagraża mojemu życiu?

To nie kleszcze, nie zła pogoda ani przemęczenie.

To coś, co doskonale znają Wasze dzieci i mają z tym kontakt na co dzień.

CUKIER, bo o nim mowa, rozwalił mi niejedną Wyprawę i, prawdę mówiąc, nie wiem jak sobie z tym problemem poradzić.

Nawet najnudniejsza szkolna wycieczka ma jeden przyjemny element. Są to słodycze wkładane do toreb i plecaków przez rodziców. Niby to nic złego, ale czy liczyliście kiedyś ilość cukru w kupowanych słodkościach? Do tego dzieciaki dostają kieszonkowe, które bardzo szybko upłynniają w budkach ze śmieciowym jedzeniem. Zawsze z niedowierzaniem przyglądam się tym paczkom żelków, batonom, cukierkom, ciastkom, wafelkom, gumom rozpuszczalnym i obowiązkowymi słodkim napojom wyciąganym z plecaków podczas przerwy w wyprawie. Na wyprawie, która często trwa trzy godziny a dzieciaki mają zasoby cukru na dobre dwa tygodnie.

Ostatnio zrobiłem mały eksperyment. Poprosiłem dzieciaki o wyjęcie swoich słodyczy i odczytaniu z opakowań ilości cukru. Najmniej - 70 gramów cukru wyszło - u dziewczynki, która, oprócz paczki cukierków i wafelka, miała jako przekąski pokrojone owoce i orzechy, a do picia czystą wodę. Rekordzistką, która mocno nie odstawała od reszty grupy, była również dziewczynka z 340 gramami cukru. To jedna trzecia kilograma! I to dziecko przyswoiło całość zanim wróciliśmy z lasu.

O szkodliwym wpływie cukru na organizm poczytacie w artykułach naukowych, dowiecie się o tym, że cukier natychmiast dostaje się do krwi i wywołuje silne pobudzenie. Im więcej cukru, tym bardziej dzieciaki są nakręcone. Jeżeli miałem w planach zajęcia z ogniem lub nożami, to mogę zapomnieć, bo nie daję do ręki niebezpiecznych narzędzi nikomu, kto jest naćpany. Tak, to mocne słowo, ale te DZIECI SĄ NAĆPANE. Kompletnie nie kontrolują swojego zachowania, puszczają im wszystkie hamulce i zdarza się, że zachowują się niebezpiecznie dla siebie samych i dla otoczenia. Myślicie, że chcą w takim stanie słuchać opowieści o ziołach, czy ptakach? Mniej więcej po godzinie organizm zaczyna sobie radzić i w miejsce euforii i nadmiaru energii wpada apatia połączona z rozdrażnieniem. Nasze małe ćpunki są na głodzie cukrowym, organizm chce kolejnego kopa i dopóki go nie dostanie, nie będzie marszu przez las, czy rozwiązywania leśnych zagadek, gdzie trzeba uruchomić szare komórki. Po szaleńczym cukrowym pędzie zaczyna się zjazd, marudzenie, konflikty. Na szczęście ktoś w grupie ma jeszcze paczkę żelkowych miśków i dzieciaki odkupują po kilka żelków za złotówkę lub dwa, byle jeszcze przyćpać i jakoś doczołgać się do końca tego koszmaru, który im zgotowałem zabierając do lasu.
Zawsze zastanawiam się, czy to ja robię coś nie tak? Przecież ta grupa z wczoraj, gdzie słodycze były w bardzo symbolicznej ilości była zachwycona wyprawą, już umówili się na następny raz, a dziś te same zajęcia idą jak krew z nosa, mi puszczają nerwy, Pani przeprasza za zachowanie dzieci, nie mówiąc o tym, że dzieciaki kompletnie nic nie wyniosą z naszego spotkania.

Pewnie jesteście ciekawi jak to było z tym ryzykiem utraty życia, o którym pisałem we wstępie? Cukier szkodzi, ale czy może zabić rosłego chłopa, który wcale tak dużo nie słodzi?

Było to wiosną podczas organizowanych przeze mnie urodzinek pewnej uroczej 5-latki. Stadko małych dziewczynek, wszystkie na różowo i ja na zielono pośród nich. Bawimy się w leśne wróżki, palimy ognisko, impreza jest super, ale co chwilę uwagę dzieciaków odciąga suto zastawiony wszelkimi możliwymi słodyczami stół. Ciastka, tort, cuksy, żelki, czekoladki, cola, soki i co tylko chcecie. Dzieciaki mimo super zabawy co pięć minut kursują po działkę słodyczy, tu nie było mowy o obserwacji zwierząt, miała być dzika impreza i była. Energię przekuwaliśmy w podskoki, wygłupy, tańce i obowiązkowe darcie mordek na całe gardło. Jakoś to szło, impreza udana dobiega końca, kiedy to do wychodzących ostatnich 5 dziewczynek wyciągnąłem ramiona, bo wszyscy zasłużyliśmy na ciepłego przytulaska. Dziewczynki ochoczo doskoczyły do mnie i w tym momencie poczułem, że mam problem. Najpierw szczelnym i bardzo wyrazistym uściskiem oplotła mnie szanowna jubilatka, dookoła szyi zaciskając dłonie ile sił na mojej krtani. Po sekundzie dopadły mnie cztery pozostałe różowe wróżki, każda z podobną siłą zaplatając na mojej szyi śmiertelny uścisk. Zapewne z zewnątrz wyglądało to uroczo, ja jednak od kilkunastu sekund nie mogłem złapać oddechu, a krtań już uciskała mi kręgosłup. To co powinienem zrobić, to jak najszybciej zedrzeć z siebie małe kilerki, ale co to za urodziny, na których animator rzuca dziećmi. Zresztą nie byłoby to takie proste, bo dzieciaki naprawdę mocno się przykleiły i trudno było w tej masie cokolwiek wyczuć. Wysoki poziom cukru zupełnie odciął u nich kontakt z bazą i o jakichkolwiek negocjacjach nie było mowy. W oczach robiło mi się ciemno i nogi odmówiły posłuszeństwa, kiedy resztka świadomości walcząca o życie podpowiedziała mi jedno słowo: łaskotki! Drżącymi dłońmi zacząłem łaskotać na oślep moje oprawczynie, które nie reagowały na rzężenie i moją dziwnie fioletową twarz. Zaczęło działać, warstwami roześmiane różowe płatki opadały ze mnie zanosząc się śmiechem. Mogłem odetchnąć. To co zobaczyłem, kiedy zupełnie oprzytomniałem, to uśmiechnięte twarze rodziców, którzy byli zachwyceni tym czułym pożegnaniem, kompletnie nie mając świadomości, że ich latorośle właśnie prawie dokonały zbiorowego mordu. Ale by było, co?

Czyli, że co? Zrezygnować z cukru? A w życiu, ja też go uwielbiam i przynajmniej raz dziennie zaglądam z moimi dzieciakami do kuchennej szafki po kostkę czekolady, czy cukierka, ale 340 gramów cukru, które przyswoiła ta młoda osoba podczas naszego pobytu na łące to dawka tygodniowa dla całej naszej rodziny.

Kochani rodzice. Mam ogromną prośbę. Zanim wypchacie dzieciakom plecaki przed wyjściem na wyprawę, czy na jakąkolwiek wycieczkę, zerknijcie na wartości podane na opakowaniu i nie przeginajcie z tym cukrem. To niezdrowe dla Waszych dzieci i niebezpieczne dla tych, z którymi mają styczność.

Jesteśmy centrum dietetycznym zajmującym się problemami żywieniowymi ludzi w każdym wieku. Nasza oferta obejmuje:*analiz...
11/06/2018

Jesteśmy centrum dietetycznym zajmującym się problemami żywieniowymi ludzi w każdym wieku. Nasza oferta obejmuje:
*analizę składu masy ciała
*programy odchudzające
*dietę w nietolerancjach pokarmowych
*profilaktykę chorób dietozależnych
*diety w insulinooporności, chorobach jelit, Hashimoto, cukrzycy, chorobach układu krążenia
*diety dla dzieci, kobiet w ciąży i karmiących
*zakupy z dietetykiem
*warsztaty żywieniowe
*konsultacje online

Do każdego klienta podchodzimy indywidualnie. Dieta zawsze dopasowana jest pod kątem zapotrzebowania energetycznego oraz trybu życia.
Stale poszerzamy swoją wiedzę na szkoleniach i konferencjach naukowych.
Współpracujemy z najlepszymi specjalistami.

Witam 😉Zapraszamy wszystkich zainteresowanych zdrowym odżywianiem oraz osoby, które chcą wpłynąć korzystnie na stan swoj...
11/06/2018

Witam 😉
Zapraszamy wszystkich zainteresowanych zdrowym odżywianiem oraz osoby, które chcą wpłynąć korzystnie na stan swojego organizmu.
Pierwsza wizyta GRATIS!!!

11/06/2018

Adres

Starowiślna 43
Kraków
31-035

Godziny Otwarcia

Poniedziałek 09:00 - 18:00
Wtorek 09:00 - 18:00
Środa 09:00 - 18:00
Czwartek 09:00 - 18:00
Piątek 09:00 - 18:00
Sobota 10:00 - 15:00

Telefon

500 319 443

Strona Internetowa

Ostrzeżenia

Bądź na bieżąco i daj nam wysłać e-mail, gdy FIT, NIE FAT Centrum umieści wiadomości i promocje. Twój adres e-mail nie zostanie wykorzystany do żadnego innego celu i możesz zrezygnować z subskrypcji w dowolnym momencie.

Skontaktuj Się Z Praktyka

Wyślij wiadomość do FIT, NIE FAT Centrum:

Udostępnij

Share on Facebook Share on Twitter Share on LinkedIn
Share on Pinterest Share on Reddit Share via Email
Share on WhatsApp Share on Instagram Share on Telegram

Kategoria

Najbliższe kliniki